Lchlip Lchlip
2653
BLOG

Bać się PO

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 104

 Obejrzałem wyborczy spot PiS’u i strach mnie ogarnął. Czarno-białe obrazy rodem z niemieckiego, filmowego ekspresjonizmu lat 20-tych ubiegłego wieku, prawie przypominają atmosferę fimów „Doktor Mabuse” i „ Nosferatu – symfonia grozy”. Udramatyzowana dekoracja, szatańskie postacie, złowieszczy głos lektora nakazują myśleć o zbliżającym się końcu świata. Kto jest w stanie nas od tego uchronić nie dane jest nam jednak się dowiedzieć. Wybawicieli reklama PiS’u nie pokazuje. Ciemno wszędzie.

Katastroficzne przesłanie obarczone niestety szkolnymi błędami i amatorską korektą twórców telewizyjnej reklamówki oddaje niemoc medialnego przekazu mającego reklamować własną partię. Podstawą reklamy, również politycznej, jest chwalenie się własnymi osiągnięciami i pokazanie wyższości „własnego produktu” nad tymi z „fabryki” konkurenta.  Konkurent jak wiadomo jest zły ponieważ własny „towar” przewyższa go pod każdym względem co należy uświadomić nieświadomemu konsumentowi. Ale jeżeli producent własnego produktu się wstydzi i nie ma ochoty na jego prezentację to rodzi się podejrzenie, że nie osiągnął on jeszcze jakości jaką chcielibyśmy mieć w swoim posiadaniu. I rodzi się zasadnicze pytanie: reklama ale właściwie czego?

Prawo i Sprawiedliwość swoim najnowszym wyborczym spotem odwołuje się właściwie do wyborców PO. Chce ich zniechęcić do głosowania ponieważ jeden z nich zaliczył wpadkę na lotnisku we Frankfurcie, drugi jest podobno leniem ale właściwie to wypiął się medialnie na PiS a dwóch innych podejmowało polityczne decyzje inne od tych jakich życzyłaby sobie opozycja. Można się z tym zgadzać albo nie ale przecież nie zdobywa się uznania za 60-sekundowy spot zawierający kilka zdań komentarza obarczonych szkolnymi błędami dotyczącymi stanowisk krytykowanych kandydatów. To amatorszczyzna niegodna opozycyjnej partii.

Straszenie wyborców jest dziedziną w której PiS ma duże osiągnięcia. Straszy nas od lat polskim kryzysem nie zajmując się jego źródłami, straszyło aferą hazardową i sądowymi, straszy Smoleńskiem, straszyło Unią Europejską chociaż ostatnio trochę mniej, straszy Tuskiem i Sikorskim, jednym słowem czym się da. To oczywiście  prawo opozycji ale w niczym nie należy przesadzać gdyż coraz coraz bardziej wywołuje reakcję: „strachy na lachy” albo „pleć pleciugo byle długo”.

Optymizm, zadowolenie z czegoś, satysfakcja  z osiągnięć lub umiejętność pozytywnego podejścia do stojących wyzwań i istniejących problemów wydaje się dla kierownictwa PiS’u nie do osiągnięcia. Widać to doskonale na blogach czołowych postaci opozycyjnej partii na salonie24, które ociekają niepowodzeniami, klęskami, katastrofami i zdradami oczywiście tymi politycznego konkurenta. Tak jak i w ostatnim spocie nie uświadczysz w nim zadowolenia z własnych osiągnięć, możliwych do osiągnięcia w opozycji sukcesów czy udowadniania wyższości własnych planów nad tymi z PO. Czarnowidztwo, dyskredytowanie, często mieszanie z błotem a zawsze nieuzasadniona wyższość.

Banie się wrosło w geny Prawa i Sprawiedliwości. Ten przekaz jest tak silny iż trudno zdobyć się na optymistyczne nutki. Nawet w spocie mającym przekazywać przesłanie do wyboru własnych kandydatów. Ich nie ma, jest tylko ZŁO ogarniające swoimi mackami wszystkie dziedziny życia. Trochę to za mało aby skłonić do głosowania na PiS, przynajmniej dla tych dla którym radość i pozytywne nastawienie do życia są ważnymi składowymi w codziennym bytowaniu. 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka