Lchlip Lchlip
1509
BLOG

Jarosław Kaczyński: „Mamy poparcie nawet 45-46%”

Lchlip Lchlip PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 43



Prezes Kaczyński udziela wywiadów na prawo i lewo. To już nie tylko tzw. prawicowa prasa, ale również ONET i Rzeczpospolita. Wywiady Kaczyńskiego udzielane są nawet portalowi salon24 państwa Bogny i Igora Janke. „Zwycięstwo” w Brukseli uwieńczone wybraniem Donalda Tuska spowodowało olbrzymią aktywność niezwykle do tej pory oszczędnego w propagowaniu swojej wizji, a nie tylko ostatnich wydarzeń, lidera PiS-u. Pani premier polskiego rządu została kompletnie zmarginalizowana i mało kto jest zainteresowany jej powtarzającymi się od 1,5 roku niezmieniającymi się mantrami o wsłuchiwaniu się w głosy Polaków, pan Prezydent próbuje zaimponować z założenia skazanym z góry  na porażkę wnioskiem do TK a minister Macierewicz ogłasza następną, mało kogo już interesującą, „rewelację” o postępujących pracach podkomisji smoleńskiej.

W dzisiejszym wywiadzie dla braci Karnowskich częściowo zaprezentowanym na portalu „wPolityce” pan Kaczyński z całym przekonaniem mówi o „rzeczywistym” poparciu dla swojej partii osiągającym 46% co w przełożeniu na sejmowe fotele dawałoby zwiększenie obecnego stanu posiadania sejmowych głosów. Jednak opublikowany dzisiaj sondaż IBRIS-u mówi o czymś przeciwnym a mianowicie spadku o 5% poparcia dla PiS-u, ale jak wiadomo przekonania Prezesa są bardziej wiarygodne niż jakiekolwiek sondaże przeprowadzone już po „zwycięstwie” w batalii przeciwko Tuskowi. Sympatycy partii sprawującej rządy mają więc powody do zadowolenia, gdyż jak wiadomo niekorzystne sondaże kłamią.

Pewną niekonsekwencją można nazwać wypowiedz: „Straty zdołamy nadrobić, mamy jeszcze spory repertuar propozycji dla społeczeństwa”i jednoczesne twierdzenie: „mamy poparcie od 41 do nawet 45–46 proc. wyborców. Przeciętnie to 43 proc.”, ale Prezesa nie trzeba rozumieć, lecz wystarczy mu tylko „wierzyć”.

Stabilizacja a nawet nieznaczne straty w TRENDZIE ostatnich, comiesięcznych wyborczych preferencji zostają wzmocnione ostatnim wynikiem. Trzeba oczywiście jeszcze poczekać na inne sondażowe pracownie, ale trudno chyba oczekiwać innych wyników po totalnej porażce zauważalnej nawet na prawicowym spectrum naszej politycznej areny. Nie dziwi więc wzmożona aktywność Prezesa pod hasłem „ratujmy co się da” w przegrywanej, politycznej walce i o sojuszników i o miejsce Polski w UE. Wmawianie swojej wizji przedmurza Europy przed zalewem lewactwa, islamu, hord ochrony środowiska i przyrody, antywęglowego lobby i Merkelowego panowania nad narodami miłującym pokój i Prezesowską wizję demokracji parlamentarnej stało się naczelnym zadaniem partyjnego ideologa.

Medialna ofensywa tłumacząca Polakom jak bardzo Jarosław Kaczyński „kocha” Unię nie rozumiejącą Prezesa chcącego wzmocnić demokrację, publiczne media, obywatelskie instytucje i praworządność TK oraz broniącego Europę przed podstępnymi działaniami zdrajcy Tuska jest pokazem ślepej uliczki, w jaką nie tylko się sam Prezes wprowadził, ale również wciągnął w to cały kraj. Ma rację tylko nie wszyscy jeszcze to rozumieją – oto główne przesłanie posła Kaczyńskiego. Jak widać w Europejskiej Unii 27-iu państwowych przywódców nie zrozumiało przesłania, a co gorsza na krajowej arenie też powstały, co najmniej wątpliwości. „Pociągowe lokomotywy” ostatnich wyborów czyli pani Beata Szydło i Andrzej Duda poszły w odstawkę i teraz Prezes sam zamierza zdobywać głosy wyborców. Tylko czy seria siedmiu czy ośmiu następujących po sobie porażek jeszcze go niczego nie nauczyła?

Faktem pozostaje: ostatnie działania PiS-owskiego rządu i osobiście prezesa Kaczyńskiego spowodowały wzmocnienie pozycji Tuska w Europie oraz parlamentarnej opozycji w Polsce.

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka