Lchlip Lchlip
632
BLOG

Krajobraz po bitwie

Lchlip Lchlip PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 22



Wczorajsze wydarzenia w sprawie wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego RE odbiły się wszędzie szerokim echem a polskie, polityczne podwórko poruszone zostało jak mało kiedy. Nie dziwota, gdyż blamaż polskiej dyplomacji jest kompletny a wzmacnia go jeszcze minister Waszczykowski oznajmiający: Będziemy sprawdzać, czy duże państwa europejskie, którym zależało na kontynuacji misji Tuska nie wywierały jakiś nacisków czy szantażu na inne, mniejsze państwa”. Nie wiadomo jeszcze czy wkroczą do działania ABW, CBŚ czy tylko służby specjalne lub ewentualnie ambasador Przyłębski zacznie przepytywać panią Merkel na okoliczność sugerowanych przestępstw.

Jeżeli człowiek odpowiedzialny za politykę zagraniczną dużego państwa popisuje się taką wypowiedzią to pokazuje tylko, jaki amok ogarnął ludzi związanych z tą kompromitacją. Nie pierwsza taka wypowiedz, nie wiadomo czy ostatnia, ale czyż nie było oznak zwiastujących amatorszczyznę ministra mającego wzmacniać naszą pozycję za granicą? Jeżeli stawia się takie osoby na czele najważniejszych ministerstw to skutki mogliśmy wczoraj oglądać.

Polityka PiS-owskiego rządu została obnażona przed całym światem. Należałoby raczej napisać brak takiej polityki, gdyż kompromitacja w walce o drugorzędne stanowisko w Unii była prezentowana, jako „walka o wszystko” skutecznie ukrywając sedno zagadnień stanowiących o przyszłości i pozycji Polski w Unii. Należy sobie jasno powiedzieć, że rządowa drużyna do dzisiaj nie przedstawiła chociażby konturów celów do osiągnięcia w walce o miejsce Polski w Unii Europejskiej nie mówiąc już o tym jakimi metodami chciałaby to osiągnąć, z kim i kiedy chcielibyśmy to zrealizować.

Grupa wyszehradzka pokazała nam środkowy palec, Wielka Brytania ma nas w nosie, państwa bałtyckie idą swoją drogą, Francja mało dyplomatycznie nas obraża, Niemcy wiadomo są śmiertelnym wrogiem a premier malutkiego Luxemburga wyraża to, co wszyscy w Europie po cichu myślą: „nie jesteśmy w Europie zakładnikami krajowej polityki pana Kaczyńskiego”. Lider PiS-u pokazał się Europie ze swoją koncepcją osiągania założonych sobie celów a UE zademonstrowała, co o tym myśli. A przecież sygnały już napływały z Komisji Weneckiej prezentującej niezbyt pozytywne opinie o reformach TK wprowadzanych przez rząd. Wydawało się to wtedy drobiazgiem, z którym nie musimy się liczyć a było to Po Prostu narastaniem negatywnych opinii o polskim traktowaniu europejskich instytucji. Kulminujących wczorajszą dyplomatyczną katastrofą.

Jak na razie nie ma winnych. Nie jest to takim zaskoczeniem gdyż wszystkim kieruje Jarosław Kaczyński, inni wykonują, co mu się w głowie wylęgnie i trudno oczekiwać, aby krytykował wykonawców swoich poleceń. Stracił na razie tylko główny aktor, czyli pan Saryusz-Wolski wykopany z PO i swojej frakcji w europarlamencie a publicznie przez Prezesa pogardliwie potraktowany odmową przyjęcia do PiS-u oraz dementi w sprawie jakichkolwiek obietnic, co do jego przyszłych stanowisk. Swoje zrobił i niezbyt można mu zazdrościć końca politycznej kariery.

Brak sprecyzowanej koncepcji walki o naszą pozycję w Europie, kompromitacja wykonawców polityki Prezesa, trudny do odrobienia blamaż „obrazu” Polski, uwidocznienie braku alternatywnych scenariuszy walki o swoje, zmarginalizowanie roli Prezydenta w dyplomatycznej ofensywie na niwie europejskiej, ukazanie miałkości i dyletanctwa polskiej dyplomacji – nienapawająca optymizmem sytuacja rządowej ekipy pod kierownictwem lidera Kaczyńskiego. A w tle rozbite limuzyny, odstrzelane bażanty i wycinane drzewa.

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka