Lchlip Lchlip
773
BLOG

Kaczyński - powstawanie jednopartyjnego systemu

Lchlip Lchlip Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

„Twarze osób specjalnej troski” i „pracownicy SB na demonstracjach KODu” to określenia Jarosława Kaczyńskiego na mizerne, grudniowe demonstracje przed Sejmem RP. Kolejne świadome i obraźliwe określenia demonstrantów wyrażających na ulicy swoje opinie o Sejmowych wydarzeniach. Można się z nimi nie zgadzać, można polemizować i wypowiadać argumenty udawadniające własne racje, ale pogardliwe określenia z ust PiS-owskiego posła dolewają oliwy do ognia jednocześnie pokazując jak bardzo przesiąknięty jest brakiem podstawowego zrozumienia dla odmiennych poglądów.

Nie jest to odkrywcze odkrycie i nikt właściwie nigdy nie twierdził, że pan Kaczyński jest prawdziwym demokratą, który w jakikolwiek sposób miał do czynienia z zachodnimi standardami politycznych zachowań, czy chociażby z innymi społeczeństwami niż z tymi leżącymi na wschód od dawnej żelaznej kurtyny. Powiedzenie „podróże kształcą” nie odnosi się więc do Jarosława Kaczyńskiego, chociaż partyjne eskapady po Polsce pozwalają utrzymać wewnętrzne struktury PiS-u w ryzach a w tym jest nasz poseł mistrzem nie mającym konkurentów. Normalnych kontaktów wprawdzie, z kimkolwiek poza własnym partyjniactwem, nie da się odnotować, a więc trudno oczekiwać, aby Prezes sądził, że prezentujący inne poglądy niż jego własne, nie byli oficerami służb bezpieczeństwa, lub ich pociotkami, okresu dość dawno minionego.

Czystki w polskim wojsku i policji opierające się na kryterium wiekowym, czyli pracą przed 1989 dyskwalifikują ex cathedra i jakiekolwiek dowody, że jednak wiedza i doświadczenie mają jakieś znaczenie, nie wytrzymują konfrontacji z wolą Prezesa i jego podwładnych. Nikt się nie bawi w analizy i oceny, szastu prastu, ustawa sejmowa i po zabawie. Ważniejsi Misiewicze i z papuzimi móżdżkami i swoi ludzie gdzie popadnie, aby rządzić krajem i spełniać wolę, marzenia i polecenia Prezesa.

Prezes PiS-u wzmacnia swoją władzę, gdzie się da. Dyskusja nie jest jego mocną stroną i nie zamierza z nikim swoich planów uzgadniać. Już najmniej ze swoim elektoratem, który u tak wszystko połknie jak mu się na partyjnej tacy zaserwuje. Ograniczenie kadencji samorządowców to następny pomysł w zagarnianiu łupów. Ograniczenie ilości kadencji, gdyż powstają kliki i układy. No, ale przecież Minister Skarbu wyleciał przed upływem roku ze swojego stanowiska i nie musiał czekać nawet jednej kadencji, aby porozdzielać łupy między swoich? Czyżby w samorządach działały inne układy? Na pewno tak, a najważniejszym z nich jest nieobecność PiS-owskich działaczy w regionalnych zarządach. A to trzeba zmienić nie poprzez wybory jak do tej pory, ale zmodyfikowane przez partyjno-rządową wierchuszkę windującą swoich bliżej koryta. Bo nikt tutaj się nie pyta, co jest lepsze dla mieszkańców.

Partia zaleci, rząd wykona, TK przyklepie jak Prezes oczekuje a może nawet wprowadzi jakieś zasugerowane przez niego poprawki i wszystko będzie grało. Rozmów, konsultacji społecznych, dyskusji z mieszkańcami nie będzie, bo partia a właściwie Prezes wie lepiej i jak dobry ojciec chce wszystkiego najlepszego dla swoich dziatek. Opozycję czy innych tam rozrabiaczy porządnie się obsobaczy, sfotografuje i zdjęcia w sieci umieści, wezwie na rozmowy uświadamiające jak za dobrych starych czasów, gdy istnieli dobrzy partyjni i cała reszta burzycieli. Przecież nawet obecna koalicja rządowa trzech partii jest jak żywcem przepisana z PRLu, kiedy nikt sobie nawet nie uświadamiał, że PZPR rządzi w sojuszu z SD i ZSL. Tak jak i teraz, kiedy „Solidarna Polska” Ziobry i „Polska Razem” Gowina są kwiatkiem do PiS-owskiego kożucha.

System monopartyjny był i jest marzeniem Jarosława Kaczyńskiego. Dąży do niego konsekwentnie zapewniając sobie podstawy władzy autorytatywnej prawnymi sztuczkami. Zapewnia sobie poparcie workiem z pieniędzmi nie bardzo sobie zawracając głowę czy uda się go powtórnie napełnić. Długi kiedyś trzeba będzie spłacać, ale to zmartwienie za ileś tam lat. Koncentracja władzy teraz według wzorów z przeszłości a rachunki będą płacić nasze dzieci. Dorabiając na głodowej emeryturze.

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka