Pan Prezydent się nudzi. Albo właśnie odwrotnie i wyżywa się w swoim hobby, czyli ćwierkaniu. Nocną porą, jako że wtedy nastolatkowie są najbardziej aktywni i dziesiątkami tysięcy zajmują się problemami Justina Biebera, Seleny Gomez czy innych gwiazd Twitter’owej stratosfery. Hash #AndrzejDudaYouAreOurBae skupiający małoletnich fanów pana Prezydenta stał się hitem pozwalającym na poćwierkanie sobie z Głową Państwa. Stało się jednak nieszczęście i pan Prezydent RP zrobił sobie nietypowe zdjęcie, prawdopodobnie kciuka, i wysłał do jednej ze swoich fanek, wpuszczając je tym samym w odmęty internetowej dżungli. Zdjęcie niestety niewyraźne i w tym cały ambaras, gdyż dało to pole do niewybrednych żartów.
@AndrzejDuda Panie Prezydencie proszę jednoznacznie określić , który Pana #palec widać na tym zdjęciu. Powstał w necie spór na ten temat.Thx
@AndrzejDuda a to na pierwszym planie, to palec, czy gołe kolano? A może jeszcze coś innego? :)
@AndrzejDuda Ale żeby tak z palcem w kadr? Ma parcie na szkło :)
@AndrzejDuda jestescie zjebane kurwa niektore to takie idiotki tutaj piszecie jak do kolegi a to jest wasz chyba prezydent kurwa
@AndrzejDuda to jest penis czy palec?
Pan Prezydent RP walczący o swoją popularność w gronie przyszłych wyborców chce się uniezależnić od PiSowskiego elektoratu? Czterdziestodwuletni mężczyzna głęboko nocną porą wymieniający się żarcikami z infantylnymi nastolatkami? Głowa Państwa włączająca do kręgu swoich sieciowych znajomych osoby z nickami: „Dzika Foczka”, „Ruchadło Leśne” i „Fiutek Majkula”? Zwierzchnik Polskich Sił Zbrojnych relaksujący się po dyplomatycznych spotkaniach i przyjmowaniu żołnierskich defilad?
Nie wiadomo, jakie naprawdę motywy kierują Andrzejem Dudą. Należy jednak podejrzewać, iż nie zmusza się do nocnych „pogaduszek” i muszą mu sprawiać jakąś przyjemność. Pan Prezydent Lech Kaczyński urządzał spotkania przy lampce wina z czołowymi polskimi intelektualistami i „wyżywał się” w dysputach, dyskusjach i filozoficznych rozważaniach. Obecny Prezydent idzie z duchem czasu i ćwierka sobie z przyklejonymi do komputerowych ekranów niedorosłymi przedstawicielami konsumpcyjnego pokolenia wymieniającymi się kilkuwyrazowymi przemyśleniami o dzisiejszym świecie.
Amatorszczyzna, walka o tanią popularność, zgadzanie się na infantylne twittowanie z nastolatkami, narażanie na śmieszność Urzędu, który się reprezentuje i narażanie się na żenujące sytuacje nie tylko jako Prezydent RP ale Po Prostu jako dorosły mężczyzna. Nie wiadomo czy internetowe wpadki można zaliczyć do kategorii „Szoguna”, ale z pewnością nie przydają one powagi i należnego szacunku należnemu sprawowanemu Urzędu. Ale być może liczy się tylko ilość „Dudanators” przekraczających już pewnie ilości fanów piosenkarza Kukiza. Być może następnym celem jest zbliżenie się do poziomu zainteresowania Justinem Bieberem?
