Lchlip Lchlip
2814
BLOG

Prezes lekceważy Prezydenta RP?

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 130

Ostatnie miesiące nie dostarczyły wielu okazji, aby Jarosław Kaczyński mógł się pokazywać na oficjalnych uroczystościach państwowych z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Ostatnio mieliśmy jednak rocznicę smoleńskiej katastrofy i na niej oczywiście obaj panowie byli obecni. Wygłosili przemówienia, Prezydent rano a Prezes wieczorem, co media już dokładnie zrelacjonowały i wyliczyły znaczące różnice w podejściu do tak bolesnej rocznicy. Prezydent przemawiał w imieniu suwerena, przez którego został wybrany, czyli Naród, Jarosław Kaczyński, jako przewodniczący rządowej partii i oczywiście, jako brat bliźniak poprzedniego Prezydenta. Najsilniejszym akcentem przemówienia pierwszego było wybaczenie, jedność i mgła w Smoleńsku natomiast drugi podkreślał karę, bawienie się zapałkami i zbyt szybkie przebaczenie.

Prezes lekceważy Prezydenta RP?

Różnice bardzo istotne i z całą pewnością można powiedzieć, że ton pierwszego był koncyliacyjny i arbitrażowy, natomiast drugiego  konfrontacyjny i pośrednio dyscyplinujący pana Prezydenta. Prezes nie był zadowolony i doskonale to widać na powyższym zdjęciu i na, w międzyczasie niezwykle popularnym, video pokazującym jak  prezes PiSu traktuje pierwszą osobę w państwie. A nie jest to wypadek odosobniony, gdyż podczas obchodów 1050 rocznicy Chrztu Polski w gnieźnieńskiej katedrze, Jarosław Kaczyński był jedyną osobą, która nie pofatygowała się aby powstać przy wejściu Prezydenta RP do świątyni jak nakazuje i dobry obyczaj i dyplomatyczny protokół.

Prezes lekceważy Prezydenta RP?

Publiczne okazywanie lekceważenia głowie państwa to raczej niespotykany przypadek. Należy oczywiście pamiętać o często podkreślanych przez prezesa PiSu dobrych manierach i dobrym wychowaniu, jakie otrzymał w inteligenckiej rodzinie na warszawskim Żoliborzy, a więc o przypadku nie może być mowy. To ostentacyjnie pokazywane nieposzanowania Urzędu Prezydenta RP jest świadomym wyrazem postawy „kto tu rządzi” i pokazuje jednocześnie co myśli pan Prezes o swoim protegowanym. Można było się tego oczywiście domyślać, ale chyba nikt nie zdawał sobie wyraźnie sprawy jak daleko zaszła niechęć Kaczyńskiego, jeżeli postanowił on pokazać całej Polsce gdzie właściwie ma pana Prezydenta.

Andrzej Duda przez wszystkie miesiące swojej prezydentury starannie i potulnie spełniał polityczne życzenia swojego patrona czuwając nawet nocną porę, aby zaprzysiąc wyznaczonych przez Kaczyńskiego sędziów TK. Nie zwracał uwagi na głosy opozycji osądzając ją od czci i wiary. Zagalopował się nawet w swoim entuzjazmie tak daleko, iż po otwockim przemówieniu i słynnym „Ojczyznę dojną racz nam wrócić Panie” czuł się zobligowany do publicznych przeprosin. Uznał, iż poszedł o jeden most za daleko i wycofał swoje słowa. Czy to było powodem gniewu patrona czy wyrazy o mgle w Smoleńsku stojące w sprzeczności z teoriami Macierewicza tak chwalonego przez posła Kaczyńskiego? Czy Prezydent okazał się zbyt samodzielny i nie powinien mówić o pojednaniu obu stron politycznego konfliktu? I czyżby nie powinien nieśmiało sugerować kompromisu w zataczającym europejskie i światowe kręgi konfliktu o TK?

Któż może znać motywy Prezesa. Takich ludzi nie ma po śmierci jego brata bliźniaka i nikt nie jest w stanie za nim nadążyć w jego naczelnikowskich zapędach. Robi co chce i publiczne poniżenie Głowy Państwa oraz prymitywne zachowanie godne samca alfa nie liczącego się z kulturalnym zachowaniem i szacunkiem okazywanym PUBLICZNIE Prezydentowi dumnego przecież Narodu, pokazuje jak nieograniczona pycha i zadufanie we własne EGO doprowadzają do żenujących sytuacji niegodnych polskiego polityka. I wskazuje, że w dążeniu po ABSOLUTNĄ WŁADZĘ jest Jarosław Kaczyński zdolny do zachowań urągających obrazowi kulturalnego, polskiego inteligenta.

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka