Lchlip Lchlip
1757
BLOG

Smoleńsk, po rocznicowe refleksje

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 102

Prezydent Andrzej Duda wzywa do WZAJEMNEGO wybaczenia, Jarosław Kaczyński przywołuje go do porządku i jasno mówi: „dopiero po przyznaniu się do winy i wymierzeniu kary” a Ewa Stankiewicz uściśla: KARA ŚMIERCI dla Donalda Tuska. Nieistniejąca w polskim prawodawstwie, ale na potrzeby chwili będzie przywrócona. „Bawili się zapałkami i podpalili dom” – stwierdza prezes PiSu i nie wiadomo czy ma na myśli dopuszczenie do sterów TU-154M niewyszkolonych pilotów i lądowanie we mgle, o której wspominał Prezydent Duda, czy nieznanych „zamachowców” doprowadzających do rozpadu nad ziemią rządowego samolotu spowodowanego wybuchami, o których niejednokrotnie wspominał Antoni Macierewicz.

Jarosław Kaczyński przemawia jako prezes rządzącej partii nie odgrywający teoretycznie żadnej roli w formalnym procesie decyzyjnym polskiego rządu. Premier polskiego PAŃSTWA nie zostaje „dopuszczona” do głosu a Prezydent RP dostał wyraźny prztyczek od swojego politycznego patrona. Brat bliźniak prezydenta Lecha Kaczyńskiego decyduje o tym co i jak będzie załatwiane w procesie decyzyjnym po smoleńskiej katastrofie. Nie demokratycznie wybrany Sejm, nie bezpośrednio w wyborach wskazany Prezydent RP, lecz poseł Kaczyński publicznie podaje do wiadomości, co będzie w polskim państwie się dziać. To on decyduje, to on ustawia swoich podwładnych i pokazuje im, kto tak naprawdę tutaj rządzi.

Konfrontacja, walka, doprowadzenie do skazania za jeszcze nieudowodnione winy, oskarżanie przeciwników i wytyczanie politycznego kursu w dniu pamięci żałoby w 6-tą rocznicę strasznej katastrofy. Nie ma refleksji o strasznej śmierci, nie ma przebaczenia nad grobami, nie ma wezwania do wspólnej modlitwy czy wspomnienia o tym jak zginęli POLACY - reprezentanci wszystkich politycznych opcji i światopoglądowych wyznań. Jest brat bliźniak walczący w swoim rodzinnym osamotnieniu ze stratą niedającą się opisać. Jak sam wspominał, będzie do końca życia w żałobie i NORMALNE życie już się dla niego skończyło.

Radykalizacja nastrojów – to chyba jest ogólny wniosek po wczorajszym dniu zakończonym przemówieniem Kaczyńskiego. Prezydent Duda wysyła umiarkowane sygnały otwarcia, próbuje łagodzić i budować mosty, zwraca się do obu stron konfliktu i tzw. wyborców centrum, natomiast Prezes wali prosto z mostu do swoich najwierniejszych zwolenników. Nie są już potrzebne słowa przedwyborczej retoryki, ukrycie Macierowiczów i poglądów wyznawanych przez panie Stankiewiczowe, aby zdobywać nowych, jeszcze się wahających wyborców. Kaczyński zrzucił już maskę i konfrontacja na całej linii, czy to politycznej, czy to czysto osobistej jest nie musi być już ani odkładana ani ukrywana.

Konflikt jest sednem polityki wyznawanej przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości. To jest jego domena i sprawdzona metoda działania. Czuje się w tym jak ryba w wodzie i wykorzystuje na każdym polu. Ma wierną grupę swoich zwolenników idących za nim bez względu na to, dokąd ich prowadzi a cała reszta to tylko drugi, wybrakowany sort współobywateli godny tylko pogardy. Propaństwowe myślenie w sensie wspólnoty celów, pogodzenia interesów czy wypracowania kompromisów umożliwiających realizowanie dążeń całej, polskiej społeczności łączącej się w harmonijnym rozwoju go nie interesuje. Chce rządzić Polską tak jak rządzi PiSem a skutki tego obserwujemy choćby w obsadzaniu wszystkich stanowisk w państwie i gospodarce niezależnie od wymaganych do tego kwalifikacji. Bez względu na to, czy jest to najlepsze dla polskiego państwa.

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka