Lchlip Lchlip
3866
BLOG

Polska w ruinie

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 129

„My wiemy, że ten rząd doprowadził Polskę do ruiny...”- jeszcze kilka miesięcy temu twierdził Jarosław Kaczyński a z nim Prezydent i obecna pani premier. Ale sytuacja się zmienia i obecny rząd potrafił, po kilku dniach, doprowadzić do sytuacji, wktórej można z budżetu tak zrujnowanego Państwa wypłacać zasilki dla dzieci (kilka miliardów), ponośić koszty przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego (kilkanaście lub kilkadzesiąt miliardów), obniżyć budżetowe wpływy z podatków (kilka lub kilkanaście miliardów). To wszystko jest możliwe,  kiedy POLSKA jest w ruinie i trzeba ciężko pracować aby odbudować nasz kraj i zapracować na te kilka groszy tak jak to się odbywa w każdym domowym gospodarstwie.

Obietnice wyborcze PiSowski rząd stara się zrealizowa korzystając z osiągnięc poprzedników i pozostawionej państwowej kasy. Jest również inna możliwośc: zaciągnąć długi lub liczyć na pozytywne efekty wprowadzanych przez siebie finansowych reform. W pierwszym przypadku trzeba jednak płacić bankom za pożyczki a w drugim natomiat liczyć na pozytywny efekt zwiększonych dochodów, który jednak nie odbywa się z dnia na dzieńa nawet nie z roku na rok. Jak by na to nie patrzeć trzeba korzystać z dotychczasowych osiągnięć poprzedniego rządu i przez niego urzeczywistnionych oszczędności lub „zarobków”.

„Polska  w ruinie” było, krótko co prawda ale jednak, wyborczym sloganem rządzącej obecnie partii. Miało pokazać rozkład i upadek Państwa pod rządami PO. Jest jednak paradoksem, że NAPRAWA tego szczątkowego i zniszczonego Państwa zaczyna się od rozdawnictwa i finansowych przywilejów nie zwiększających lecz zmniejszających dochody i zarobki. Zapracowanie na dziesiątki miliardów złotych odbywa się teoretycznie jak wszyrtskie, dobre zamierzenia PiSu zostaną zrealizowane no i oczywiście jeżeli nie ma żadnych trupów w finansowej, państwowej kasie a i międzynarodowa, globalna sytuacja nie spowoduje żadnych finansowych peturbacji na co oczywiście nie mamy żadnego wpływu.

Jest w zasadzie regułą w państwach demokratycznej Europy, że nowy rząd wprowadza politykę zaciskania pasa aby „zarobić” na spełnianie wyborczych obietnic, które są realizowane w końcówce rządowej kadencji. Jest to coś co zostało wypracowane i sprawdzone w dziesięcioleciach doświadczeń i oczywistości, że najpierw trzeba coś zarobić aby mieć z czegoś wydawać. PiS korzysta jednak ze „zrujnowanej” polskiej kasy, nie na tyle jednak aby nie można z niej czerpać na spełnienie wyborczych obiecanek. Emeryci krócej będą pracować aby „umożliwić” swoim dzieciom a właściwie wnukom mniejsze emerytury.

„Polska w ruinie”.  Zamierzenia rządu i realizacja budżetowych założeń  spowoduje odbudowę i polepszenie warunków życia Polaków. Na razie nie wiemy w jaki sposób będziemy lepiej, wydajniej, bardziej efektywniei bardziej innowacyjnie  niż inni pracować i oczywiście więcej zarabiać ale to nie znaczy, że nie możemy sobie zafundować lepszych warunków życia. A jeszcze lepiej oczywiście jak dostajemy pieniądze za nic a do tego krócej musimy pracować na i tak nędzne emerytury.

Ciepła woda w kranie chyba jednak ciągle będzie. Wygląda na to, że jej temperatura się podniesie, będzie jej chyba więcej i za mniejsze pieniądze. Ktoś musi za to płacić ale przecież są banki, (hiper)markety, inwestorzy na giełdach i ci co dostają jakieś dywidendy a więc od kogoś zawsze się ściągnie. Obietnice wyborcze trzeba wypełnić, pieniądze na razie są a póżniej to się zobaczy.

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka