Lchlip Lchlip
3648
BLOG

Polak Polakowi wilkiem

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 258

Przygnębiająca rocznica Smoleńskiej Tragedii przywołuje smutne skojarzenia. Pokazuje podzielony Naród nie potrafiący we wspólnym skupieniu uczcić śmierci 96 swoich najważniejszych przedstawicieli. Śmierć nie zrównuje ziemskich układów, powiązań, emocji i zapiekłych ran. ONI są już pogodzeni i uwolnieni od ziemskich trosk, a MY w tym dniu nie potrafimy zapewnić im wspólnej pamięci w zjednoczonych obchodach.

Śmierć podzieliła jedną nację a właściwie pogłębiła już istniejące podziały i była tylko przyczynkiem do dalszego uwidocznienia się istniejących rys w poglądach, przekonaniach, ideałach i celach określanych w polityczno-światopoglądowym widzeniu świata. Nie spowodowała głębszych refleksji, nie pobudziła elit politycznych ani intelektualnych do postawienia pytań i rozpoczęcia dyskusji o bezsensie bratobójczej walki, zaostrzającej się tylko z upływem czasu. Nie wypracowano płaszczyzn możliwych porozumień czy kompromisów ani nie pokuszono się o próby zbliżenia stanowisk i zdefiniowania możliwości poszukiwań w kierunku zmniejszenia napięć i podziałów.

Coraz bardziej widocznym i powszechnym w polskim społeczeństwie stała się nienawiść. To już nie tylko jeden Palikot, to dziesiątki, setki, tysiące jemu podobnych podniosły głowę jak przysłowiowa hydra. Sprzedają nienawiść jak ciepłe bułeczki oskarżając, insynuując, wyzywając i obiecując zemstę po nastaniu „sprawiedliwości”. Porażającym jest akceptacja tego rozprzestrzeniania się agresji, niezrozumienia, niechęci i urazów na wszelkie poziomu życia społecznego. Blogi, artykuły, wrzeszczące tytuły gazet i jarmarczne, telewizyjne przekazy żerują na najniższych instynktach nienawiści, podziałów, często wyimaginowanych zarzutów i pomówień.

Polskie elity intelektualne, kulturalne, naukowe nie tylko nie potrafią przerwać spirali oskarżeń ze strony politycznych antagonistów, ale same uczestniczą  w jej nakręcaniu. Wybrali swoją wersję smoleńskiej tragedii i podsycają niszczący wszystko ogień nienawiści. Nie ma już „sprawiedliwych” mogących swoim autorytetem przywołać do rozsądku, pokazać niebezpieczeństwa bratobójczej wymiany ciosów i prowadzącą do nikąd ścieżkę wzajemnego wyniszczania się.

Nienawiść stała się dla wielu żarem zmuszającym do działania, paliwem zapewniającym istnienie w kotle wymierzających sobie ciosy przeciwników. To niszczące uczucie, będące zaprzeczeniem chrześcijańskiej Wiary stało się nośnikiem politycznych idei i kulturowych zachowań. Już nie istnieją ograniczenia we wzajemnych oskarżeniach, nie ma granic wytyczających opamiętanie a umiar, szacunek, empatia i polityczna kultura stały się pojęciami wymagającymi odkrycia na nowo.

Mało kto uświadamia sobie niszczący efekt wojny o smoleńskie „prawdy”. To nie jest podział dający się naprawić jedną czy drugą zmianą politycznych elit. Tragedia smoleńska to i wynik katastrofy ale również czynnik uwypuklający wszystkie, inne światopoglądowe podziały. Zatracanie narodowej wspólnoty tylko powiększa się i niszczy to wszystko co społeczeństwo łączy i cementuje. Erozja postępuje coraz szybciej i nie widać jakichkolwiek prób jej powstrzymania. Elity walczą ze sobą nie uświadamiając sobie jak tragiczne efekty przynosi to społeczeństwu, którego przecież są inherentną częścią. Elity umożliwiają sytuację, w której deprecjonują swoje intelektualne przewodnictwo w narodowych dysputach.

Katastrofa smoleńska i efekty trwającej od 5-ciu lat walki o podstawowe ustalenie „prawd” prowadzących do tragicznej śmierci 96 dostojników państwowych są niszczące dla polskiej państwowości. Opłakane są skutki tej walki i powiększają się z każdą, oddzielnie obchodzoną rocznicą. Podziały są tak głębokie, iż niemożliwe się stało WSPÓLNE, opłakiwanie zmarłych. I jest to porażające, tragiczne i niszczące całe polskie społeczeństwo. A najtragiczniejszym jest iż nie ma nadziei na zmianę nienawistnych układów. Nie ma „sprawiedliwych” potrafiących przerwać spiralę powiększających się podziałów i otrzeźwić społeczeństwo uwikłane w odmęty wrogości, nienawiści i zabójczej destrukcji.

21:30
Tragedia smoleńska nie może nas, rodaków, dzielić - apelował metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podczas piątkowej mszy św. w katedrze na Wawelu w piątą rocznicę katastrofy Tu-154M,,,

W obliczu wielu zagrożeń i to nie tylko tych zbrojnych - kontynuował kard. Dziwisz - każdy w imię religijnych i patriotycznych motywacji powinien otworzyć się na drugiego człowieka, przebaczyć, wejść na drogę współpracy. - Tylko zgoda, szukanie wspólnego dobra oraz wzajemny szacunek budują społeczeństwo mające przyszłość - apelował...

Zbrodni towarzyszyło przez dziesiątki lat jeszcze jedno zło - kłamstwo. Jedno i drugie zło dzieliło pobratymcze narody, nie pozwalało zabliźnić rany. Dziś, kiedy pamięć o tym, co się stało, toruje sobie drogę do ludzkich umysłów i sumień, staje przed nami trudne zadanie pojednania. To święty obowiązek, który chcemy podjąć w imię Ewangelii, w imię ofiar katyńskiej zbrodni, a także w imię ofiar smoleńskiej tragedii - powiedział Dziwisz.

 

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka