Lchlip Lchlip
1811
BLOG

Starania kandydata na Prezydenta o posadę premiera

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 63

Konwencja PiSu rozpoczęła się w amerykańskim stylu. Dużo entuzjazmu, niekończące się skandowania, sztuczne uśmiechy i harde miny Andrzeja Dudy. Program nie tyle Prezydenta co właściwie Prawa i Sprawiedliwości został zaprezentowany. Oczywiście nie ma i nie może w nim być mowy o szczegółach, ale ton został nadany i przebija się nim główna nuta: PiSowski Prezydent mający do zrealizowania PiSowski program partyjny.

Jarosław Kaczyński nie mógł sobie wymarzyć lepszego kandydata na swojego następcę. Była to to prawda konwencja inaugurująca wyścig do prezydenckiego fotela pod żyrandolem ale należy podejrzewać iż, nawet po przegranych majowych wyborach, jeszcze o Andrzeju Dudzie usłyszymy. Ciągle podkreślający wzór i nauki Lecha Kaczyńskiego jest miodem na duszę obecnego Prezesa PiSu i nie bez kozery to właśnie On jest kandydatem. Jest oczywiście doskonale wykształcony, obyty w świecie nauki, młody, przystojny i głoszący podstawowe idee opozycyjnej partii, ale są to cechy nie decydujące o udzieleniu błogosławieństwa przez Prezesa. Zachowanie i powoływanie się na pamięć o bracie bliźniaku jest głównym czynnikiem decydującym o możliwym następstwie Prezesa.

Program przedstawiony przez Andrzeja Dudę zawiera m.inn. hasła obniżenia wieku emerytalnego, walki z korupcją, pomocy rolnikom i górnikom, odbudowę polskiego przemysłu na wzór Gdyni i COPu sprzed prawie 100 lat, reformy służby zdrowia i jeszcze kilku inicjatyw z pisowskiego programu. Hasła i zadania, które formułuje właściwie nowy premier, gdyż pan Prezydent nie ma do tego ani odpowiednich narzędzi ani urzędniczego aparatu ani prerogatyw upoważniających go do tego typu inicjatyw. Leży to oczywiście w gestii rządu a na stanowisko premiera pan Duda na razie nie kandyduje a rola Prezydenta jest wyraźnie określona i nie ma w niej miejsca na realizację takich czy innych partyjnych zamierzeń:

Stoi na czele władzy wykonawczej, jest powołany do reprezentowania polskich interesów na arenie międzynarodowej, czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji i ma obowiązek troszczyć się o bezpieczeństwo państwa.

Andrzej Duda mało mówił o roli Prezydenta RP jako funkcji mediatorskiej, arbitrażowej czy pojednawczej. Nie mówił o szukaniu politycznych porozumień, zawieraniu kompromisów i szukaniu ugody. Jeżeli chce się być reprezentantem WSZYSTKICH Polaków to taka reprezentacja ich interesów wydawałaby się oczywista a ponieważ nie można wszystkim dogodzić trzeba szukać porozumienia. Kandydat PiSu chce oczywiście rozmowy z Polakami prowadzić, ale nie widać w nich władzy wykonawczej czyli takiego czy innego rządu wybranego w demokratycznych wyborach a to on przecież decyduje lub może decydować o rozwiązaniach takich czy państwowych czy narodowych innych problemów. Brak takiej deklaracji jest najważniejszą wskazówką, iż potencjalny Prezydent nie bardzo przywiązuje wagę do WSPÓŁPRACY Z KAŻDYM kot decyduje o losach Polski.

Po konwencji PiSu narzuca się jeszcze kilka innych refleksji. Młodzież reprezentowana była licznie w dalszych rzędach ale VIP-ipowskie miejsca zajmowała stara gwardia zbliżających się do emerytury działaczy. Przemawiał co prawda prezydent Stalowej Woli, 29-letni Lucjan Nadbereżny, ale we władzach PiSu podobnych karier nie widać. Sam kandydat na Prezydenta RP nie zaproponował niczego co byłoby jakąś alternatywą dla młodych rozpoczynających kariery lub chcących powrócić „ze zmywaka” do Polski ale to chyba tylko dlatego, że pisowski program takich rozwiązań nie proponuje.

Drugim, bardzo wyraźnym akcentem było BRAK AKCENTÓW dotyczących smoleńskiej katastrofy. Pisowscy stratedzy, z oczywistym przyzwoleniem Prezesa, który zawsze potrafi pragmatycznie zapomnieć o obietnicach, usunęli wrażliwy temat sprzed oczy i uszy słuchaczy. Pan Macierewicz był oczywiście obecny czyli jest w odwodzie i do zawołania w odpowiednim momencie, ale rozdmuchiwanie jego doniesień nie leżało w interesie Andrzeja Dudy. Temat został schowany i nie bardzo widać w PiSie szansę na jego wznowienie.

Andrzej Duda oficjalnie zaprezentowany i walka o drugą turę majowych wyborów rozpoczęta. To będzie dla niego pierwszy ale chyba nie ostatni test jako polityka. Chyba można oficjalnie mówić, iż następca Jarosława Kaczyńskiego został zaprezentowany. W tym momencie staje w szranki o najwyższy urząd lecz w razie przegranej powinien być faworytem do objęcia schedy po Prezesie. Chyba że podzieli los profesora Glińskiego o którym słuch w PiSie zaginął. Prezes usunął się w cień i tylko On sam wie jakie chodzą mu po głowie dalsze plany chociaż można się domyślać iż premierostwo w towarzystwie Andrzeja Nowaka jako Prezydenta to osiągniecie stanu nirwany przez Jarosława Kaczyńskiego na tym ziemskim padole.

 

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka