Lchlip Lchlip
2518
BLOG

A Kaczyński i tak ma nas w nosie

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 113

 Ukraina. Prawie wojna. Armia rosyjska koncentruje wojska i otwarcie wspiera terrorystów. NATO zmienia europejską strategię i otwarcie mówi o wzmocnieniu swoich sił w Polsce, polski Sejm wysłuchuje expose ministra SZ a Jarosław Kaczyński robi sobie selfie w Pułtusku. Ma ważniejsze sprawy na głowie bo przecież lider opozycji nie musi dyskutować w parlamencie o putinowskich zagrożeniach, przesuwaniu europejskich granic i obronności Macierzy.

Prezes Kaczyński nieswojo czuje się w Sejmie. Dyskutować, rozmawiać, przedstawiać propozycje i zawierać kompromisy? Krytykować? Proponować rozwiązania trudnych problemów i zagrożeń polskiej obronności? W parlamencie? Najwyższym organie ustawodawczym oraz kontrolnym władzy wykonawczej w kraju? A po co? Przecież nie rządzę a więc nie muszę.

Nie od dzisiaj lider Prawa i Sprawiedliwości ma Sejm w głębokim poważaniu. Przedstawicielstwo poselskie czyli reprezentowanie Narodu, a przynajmniej jego dużej części, w ławach poselskich nigdy nie cieszyło się wielką estymą tego polityka. Ot, musi od czasu do czasu tam się pojawić i nawet coś  skrytykować ale robi to niechętnie i bez wielkiej przyjemności. Płacą to trzeba się publiczności pokazać ale końmi go tam trzeba ciągnąć. Odnosi się wrażenie że równie dobrze mogłoby Sejmu dla niego nie być. Nie wiadomo cholera po co ten parlament w ogóle wymyślili.

Odpowiedzialność przed wyborcami w każdym demokratycznym kraju jest powodem do dumy. W Parlamentach partie polityczne wykonują codzienne obowiązki kierowania państwem i kontrolowania jego podstawowych funkcji wypełnianych w stosunku do obywateli. Każda partia ma jakiś wpływ na działanie tego organu i każda wypełnia tam swoje konstytucjonalne obowiązki przed swoimi wyborcami. Oczywiście partie rządowe ponoszą inną odpowiedzialność niż opozycja ale wszyscy starają się, lepiej lub gorzej, pracować jak od posłów się wymaga. Parlament to podstawa każdego demokratycznego ustroju a poziom jaki posłowie reprezentują jest świadectwem o Nas – WYBORCACH.

Jarosław Kaczyński Sejm, popularnie mówiąc, olewa. Tak jak robiło to się za czasów Jego młodości. Chyba jednak nie zauważył że czasy się zmieniły i stare przyzwyczajenia warto by zmienić. Między innymi promowanie starych, komunistycznych urzędników z którymi siedziało się w uniwersyteckich ławach. A zakrawa już na parodię kiedy 1-go maja staje się pod pomnikiem upamiętniającym robotniczy protest w 1976 w Radomiu w towarzystwie PiSowskiej „jedynki” do Brukseli, Wojciecha Jasińskiego będącego starym PZPRowcem i szefem Wydziału Spraw Wewnętrznych płockiego Urzędu. „Resortowe dziecko” chciałoby się powiedzieć gdyż żona eurokandydata pisząca w organie KC PZPR  czyli „Trybunie Ludu” zapewniała w domu rodzinnym swojską, komunistyczną atmosferę.

Jarosław Kaczyński ustawia na czele listy swojego kolesia, komunistycznego aparatczyka. Prezes opozycji promuje swojego kumpla służącego komunistom, który jeszcze odważył się składać, kilka lat temu, kwiaty pod pomnikiem ks. Popiełuszki. Bestialsko zamordowanego przez oprawców z MSW – ministerstwie z którym Jasiński na co dzień służbowo współpracował. To się przecież w głowie nie mieści!

Jarosław Kaczyński mami nas, wyborców, mirażami pomyślności, prawa i sprawiedliwości pod swoimi rządami. Będzie lepiej, zaufajcie mi, ja chcę i potrafię. Ja odetnę się od komunistycznej przeszłości, zlikwiduję kolesiostwo, układy i wynaturzenia. Ja dostarczę Wam swoich ludzi potrafiących lepiej, mądrzej i nie związanych z „brudną” przeszłością. Ja odnowię Polskę, dajcie mi tylko władzę i głosujcie na moich kandydatów. Dlatego przecież promuję ich i nie zawracam sobie głowy jakimiś przemówieniami ministrów w Sejmie. Ja Putina sam załatwię! Sejm i Unia Europejska nie są mi do tego potrzebne. Głosujcie na kandydatów PiS’u!

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka