Lchlip Lchlip
1366
BLOG

„Nasz Dziennik” krytykuje Kaczyńskiego

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 25

 Organ o. Rydzyka we wspólnym szeregu z „reżymowymi” mediami? Nie zdarza się to prawie nigdy a jednak jest faktem. Maciej Walaszczyk publikuje w „Naszym Dzienniku” bardzo ciężkie oskarżenia w związku z prowadzoną przez PiS przed warszwskim referendum kampanią wyborczą. Powtarza w zasadzie te same zarzuty pojawiające się już w analizach po przegranej czyli: nieudolności, złych taktycznych wyborów i promowania  osób nie nadających się do namawiania do odwołania HGW. Autor nie owija w bawełnę i krytykuje nawet samego Prezesa. Jednym słowem szok.

Włączenie się PiS’u do inicjatywy, a właściwie jej przejęcie, było początkiem końca marzeń o sukcesie. Brak piętnowania rzeczywistych błędów obecnej pani burmistrz a zamiast tego włączenie elementów patriotyczno-historycznych oraz wpadka z „W-symbolem” pozwoliły „przeciwnikowi” na nabranie oddechu i zniechęciły warszawiaków do zapełniania lokali wyborczych. Tzw. „lemingi” podjęły KONSEKWENTNĄ decyzję i posłuchały wezwań do bojkotu. Okazuje się iż nie tylko żelazny, pisowski elektorat słucha się swojego guru ale robią to również ci, podobno, bez mózgu. I jak się okazuje nawet skutecznie.

Jedna z twarzy pisowskiej kampanii czyli prof. Gliński nazywany jest przez Walaszczyka: „zgraną kartą” a rzecznik partii Hofman okazał się gwoździem do trumny. Zamiast zniknąć na kilka tygodni  z pierwszych szeregów reklamujących się przed kamerą bardziej zaszkodził niż pomógł. Jednym słowem nic pozytywnego a same błędy. Co jednak najbardziej zdumiewa to nazwanie wystąpień Jarosława Kaczyńskiego przymiotnikiem „pretensjonalne” a jego włączenie się w w-wskie wybory określeniem falstartu jest dosyć znamienne jeśli nie powiedzieć zdumiewające.

Kalaniu świętości nie ma końca. Jeżeli zarzuca się liderowi PiS’u trwonienie zbudowanego kapitału politycznego to już nie przelewki. Czy można bardziej zdecydowanie wytknąć Kaczyńskiemu popełniane błędy i złe wybory taktyki i osób ją prezentujących? To przecież było jeszcze niedawno nie do pomyślenia aby tygodnik reprezentujący najbardziej oddany elektorat Prezesa wypominał mu cokolwiek i to w sposób tak bezkompromisowy. Czyżby coś się zmieniło w myśleniu o bezgranicznym zaufaniu do decyzji i sposobu prowadzenia partii będącej podobno jedyną szansą dla prawdziwych patriotów?

Artykuł w „Naszym Dzienniku” jest zastanawiający i zmusza do zadania kilku pytań. Co się zmieniło w podejściu do Jarosława Kaczyńskiego iż o. Rydzyk musi go „stawiać do pionu”? Czy to zmęczenie kolejną od lat, porażką czy sygnał iż prezes PiS’u za mało liczy się ostatnio z radami znanego redemptorysty? Czy ma to związek z rozgrywkami na drugim planie pomiędzy wchodzącą na giełdę TV Republika a TV TRWAM i panem Sakiewiczem? A może o. Rydzyk czuje się zapomniany i zbyt mało ostatnio wymieniamy w przemówieniach Prezesa? Na razie nie wiadomo ale prztyczek wydany przez organ zakonnika jest bolesny i przypomina, że nie można przestać się z nim liczyć. Wydaje się mówić: jestem, pamiętaj i nie zapominaj gdzie jest Toruń.

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka