Lchlip Lchlip
600
BLOG

Kierowco, ratuj budżet, noga do dechy!

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 33

 

Przypadkowo zapoznałem się z treścią wczorajszego bloga pana Wojciechowskiego – europosła i nałogowego blogera salonu24. Był prezesem NiK’u po kadencji Lecha Kaczyńskiego, podsekretarzem stanu i prezesem PSL, obecnie jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości. Prawnik z wykształcenia.
Jednym słowem jeden z tuzów partyjnych kwalifikujący się z pewnością do zasiadania w gabinecie cieni prof. Glińskiego.
 
Pan europoseł, nie bardzo chwalący się zresztą jaką partię w Brukseli reprezentuje, popisał się wczoraj tekstem o zamierzeniu PO-PSL karania mandatami. Srogimi. Za nieprzestrzeganie przepisów drogowych. W iście satyrycznym tonie wyśmiewa się z zamierzeń jakoby służącym polepszeniu bezpieczeństwa na drogach. Policyjny terror – to konkluzja naszego blogera.
 
Rok 2011- 40.000 wypadków, 4.189 zabitych, 49.000 tysięcy poszkodowanych, wzrost w stosunku do poprzedniego roku. Koszty: 27 – 34 miliardów złotych. Skąd się biorą? Poza oczywistymi kosztami społecznymi i moralnymi, niemożliwymi do wycenienia, stanowią one także poważne obciążenie dla finansów państw. Do tej kwoty zalicza się m.in. koszty ponoszone przez sektor ochrony zdrowia czyli ratownictwo, hospitalizację, rehabilitację oraz wydatki z systemu ubezpieczeń społecznych, np. zasiłki chorobowe i renty.– powiedział prezes Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego Bartłomiej Morzycki.
 
Ilość wypadków drogowych w Europie maleje a w Polsce rośnie. 300 zgonów więcej w porównaniu do 2010. Największe ilości wypadków zdarzają się przy dobrych warunkach drogowych. Powód: przekraczanie prędkości.
 
W całej Europie od lat zaostrzane są i przepisy i sposoby kontrolowania naruszających przepisy drogowe. Drakońskie mandaty, konfiskata pojazdów, mnóstwo akcji propagandowych uświadamiających skutki wypadków. Społeczeństwa myślące wymuszają stosowanie się do przepisów i bronią się jak mogą przed ich naruszaniem. To nie tylko bezpieczniej ale i taniej. Dla budżetu, dla kierowców i pieszych, dla służby zdrowia, sądów i ilości poszkodowanych. Więcej kar dla wymuszenia stosowania się do przepisów. Nie odkryli Ameryki, robią to co się społeczeństwu opłaca nie wdając się w rozważania o ludzkim bólu.
 
Pan Wojciechowski uznał z słuszne wyśmiewanie się z podejmowanych prób wymuszania stosowania się do przepisów. Tylko dlatego iż podejmuje je partia rządowa. I zastanawiam się jak daleko mogą pójść niskie pobudki „dołożenia” za wszelką cenę nielubianym przeciwnikom. Jak bardzo można nagiąć logikę i zdroworozsądkowe myślenie do partyjno-propagandowych celów. Jak bardzo można stracić rozsądek aby tylko zdobyć popularność u zwolenników PiS’u.
 
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości należy niewątpliwie do elit tej partii. Sprawuje odpowiedzialną funkcję. Reprezentuje Polaków na arenie międzynarodowej. Współdecyduje o ustanawianiu prawa i ma doświadczenie w jego kontrolowaniu. I taka osoba produkuje „przemyślenia”: pod koniec przyszłego roku na ulicach polskich miast będzie szalał policyjny terror.
Ponieważ trzeba będzie przestrzegać drogowych przepisów.
 
O tempora, o mores!
 
Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka