Lchlip Lchlip
502
BLOG

"Tulipan to lipa” – kryzys rządowy

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 3

 

Dyskryminujący Polaków i mieszkańców Europy Wschodniej portal holenderskiej partii PVV stał się nieoczekiwanie powodem mogącym doprowadzić do rządowego kryzysu. Poseł tej partii Hero Brinkman oznajmił w ubiegły poniedziałek wystąpienie z jej szeregów motywując to m.in. powstaniem kontrowersyjnego portalu bez wewnątrzpartyjnych dyskusji o sensie takiej akcji. Partia Wolności (PVV) jest nieformalnym uczestnikiem rządowej koalicji chrześcijańskich demokratów (CDA) oraz ludowej partii na rzecz wolności i demokracji (VVD) zapewniając jej jednym głosem większość w 150-osobowym holenderskim parlamencie. Dysponując obecnie 75-ma głosami straciła koalicja minimalną większość.
 
Prasa holenderska analizuje również możliwość rozpisania nowych wyborów w Holandii. Sytuacja w której znalazła się koalicja premiera Rutte wymaga szukania głosów poparcia ze strony ortodoksyjnych protestantów z partii SGP. Utrudni to znalezienie rozwiązania ograniczenia deficytu budżetowego wynoszącego obecnie 4,5% czyli 28 mld euro.
Recesja holenderskiej ekonomii przez ostatnie 3 lata spowodowała powiększenie się armii bezrobotnych, zmniejszenie dochodów ludności m.in. poprzez ograniczenia w ubezpieczeniach zdrowotnych oraz oraz konieczność cięć budżetowych. Dyskutuje się szybsze wprowadzenie podniesienia wieku emerytalnego, ograniczenie ilości szpitali docelowo o 20%, ograniczenia w zasiłkach dla bezrobotnych oraz zmniejszenie odszkodowań przy zwolnieniach z pracy.
 
Holenderski eksport do Polski i Rosji zwiększał się ostatnie lata średnio o 8,5% osiągając wartość 17,5 mld euro w roku 2010. Było to spowodowane m.in. przystąpieniem Polski do EU i nowymi rynkami zbytu na wschodzie Europy. Komocje związane z akcją partii Wildersa zbierającej anonimowo skargi na pracujących tutaj Polaków i zaostrzyły stosunki z cudzoziemcami. Wydobyły na powierzchnię holenderskie uprzedzenia i postawiły rząd Wildersa w dwuznacznej sytuacji.
 
Potępienie ze strony Europejskiego Parlamentu, akcja protestacyjna ambasadorów państw ze wschodniej Europy, polska akcja „Tulipan to lipa” nawołująca do bojkotu holenderskich produktów oraz ostatnie wystąpienie PVV-posła z parlamentarnej frakcji popierającej rząd premiera Rutte powoli przynoszą efekty. Utrudniają pole manewru rządzącej koalicji i zmuszają do szukania poparcia po prawej stronie holenderskiej sceny politycznej. Trzeba za to płacić ustępstwami, które utrudniają wysiłki prowadzące do zmniejszenia budżetowego deficytu. Partia PVV nie okazuje się takim monolitem jak to się do tej pory wydawało a „wodzostwo” Wildersa zostało poddane dyskusji. Partia okazuje się być kierowana jednoosobowo a to coraz mniej się podoba usuwanym w cień działaczom. Wychodzą na jaw niejasne drogi finansowych transakcji zasilających partyjną kasę przez amerykańskie lobby’s oraz tłumienie dyskusji o krytyce dyskryminującego portalu na którym około połowa wpisów dotyczy krytyki istnienia podobnego portalu.
 
„Tulipan to lipa” – okazuje się bliższe prawdy niż niektórym się wcześniej wydawało. Akcje protestacyjne z wielu stron oraz splot okoliczności w holenderskiej wewnątrz-krajowej polityce mogą doprowadzić do rządowego kryzysu. Jeżeli stanie się to częściowo dzięki „naciskowi” również ze strony polskiej opinii publicznej będzie to tylko czystym zyskiem i pokaże, że walka w obronie polskiego dobrego imienia przynosi skutki. Powinniśmy to sobie dobrze uświadomić i uwierzyć w nasze „siły”.
 
„Tulipan to lipa”! Popierajmy w dalszym ciągu walkę o dobre polskie imię.
 
p.s. Zbiór informacji o powyższych sprawach znajdziecie Państwo na stronie www.polonia.nl prowadzonej przez doświadczoną dziennikarkę Małgorzatę Bos-Karczewską.
Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka