Lchlip Lchlip
590
BLOG

Prawda, część prawdy czy kłamstwa

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 13

 

Po 9 miesiącach ukazał się oficjalny raport strony rosyjskiej na temat tragicznej katastrofy. Dyskusje a raczej emocjonalne wypowiedzi i rozgorzały na salonie24 i w mediach. Bez zapoznania się z całością raportu MAK trudno o definitywną ocenę ale rysują się już oczywiście pierwsze oceny.
 
Raport wydaje się wyliczeniem niewątpliwych błędów ze strony polskiej powstałych w fazie logistycznego przygotowania wizyty w Katyniu, oceny warunków meteorologicznych na lotnisku w Smoleńsku, braków w wyszkoleniu pilotów i proceduralnych nieprawidłowości związanych z fazą lądowania. Błędy, zaniechania, patrzenie przez palce na prawidłowe wyszkolenie i nieliczenie się z ostrzeżeniami o pogarszających się warunkach pogodowych są niewątpliwe. Lecz olbrzymią wadą raportu i podważającym jego wiarygodność jest pominięcie roli „ośrodka dowodzenia” na lotnisku. Nieujawnienie rozmów przeprowadzanych przez kontrolerów z ośrodkami nadrzędnymi w Moskwie lub gdzie indziej, podważa rzetelność sformułowanych wniosków.
 
Należało się spodziewać ze strona rosyjska będzie starała się pomniejszyć rolę własnych funkcjonariuszy kontroli lotów. Ale jest to czynnik decydujący o sumienności przeprowadzanych analiz. Również, jak się wydaje, podkreślenie stwierdzenia zawartości alkoholu w krwi gen. Błasika jest propagandowym chwytem. Ale trzeba przyznać że ten fakt nie przynosi nam dumy i na pewno będzie podkreślany w zagranicznej prasie. Gen. Błasik nie trzymał sterów TU-154 w swoich rękach lecz Jego obecność w kabinie tylko uwiarygodnia fakt istnienia psychologicznego dyskomfortu u pilotów. Lecz jest to tylko jeden z wielu czynników prowadzących do tragedii.
 
Hipotezy zamachu wydają się również nie tylko nieudowodnione ale po prostu nieprawdopodobne. Przy tylu popełnionych błędach nie trzeba zamachu aby doszło do katastrofy. To co w normalnych warunkach meteorologicznych czyli dobrej widoczności było możliwe, w wypadku mgły stało się tragedią.
 
Dalsze działania ze strony polskiej w celu wyjaśnienia białych plam w raporcie są nieuniknione. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zapozna nas premier Tusk z podjętymi decyzjami. I są one nieodzowne gdyż zamknięcie technicznego dochodzenia w tym momencie jest niemożliwe. I strona rosyjska będzie musiała udostępnić jeszcze stenogramy rozmów z „wieży kontrolnej” aby poznać decyzyjny proces w sprawie dopuszczenia cq. odmowy pozwolenia na lądowanie.
 
Część prawdy poznaliśmy dzisiaj. I chyba nie można mówić o kłamstwach w raporcie. Lecz jego niepełność i wybiórcze potraktowanie dostępnych informacji nie zapewnia instytucji prezentującej wnioski powodów do chwały. I potwierdza przewidywania o subiektywności strony rosyjskiej i podjęcia próby „umycia rąk”. Decyzja polskiego rządu musi być zdecydowana i konkretna. Nie da się uniknąć odkrycia całej prawdy. Reakcja polskiego społeczeństwa nie pozwoli na uchylenie się od odpowiedzialności polskiego premiera. On zadecyduje o tym czy dowiemy się całej prawdy. Nie tylko jej części.
 
Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka